wtorek, 18 września 2012

Pomocy!!!

Smutno mi :(
Dziś, no może wczoraj pokłóciłam się z Niką. Znaczy nie "pokłóciłam", tylko tak jakoś wyszło. Byliśmy na tej integracyjnej (opiszę ją potem) Żeby wgl dojść do tej wiochy, gdzie miało się to wszystko odbyć, trzeba było iść dobre parę kilometrów. W drodze powrotnej gadałam sb z Niką i wszystko mnie bolało. Jak doszliśmy, oparłam się o nią. Ona tam się odpychała itp, to wzięłam głowę. I tak (z nudów i zmęczenia :P) spytałam się, czy mnie lubi. A ona NIC. Zero reakcji. Okkk. Potem wsiedliśmy do autobusu i po jakimś czasie znów sie pytam, a ona znowu nic. To ja "nie no, na serio?". Ona nic. Ja już sb tak myśle, "o co jej chodzi". I tak, z uśmiechem na ustach oczywiście" środkowy palec do niej, żeby ją sprowokować, żeby odpowiedziała. Ona nic. Trochę gadałyśmy i wysiadłam.
Wiem, że ciągłe pytanie "Lubisz mnie?" jest wkurzające. Ale tylko wtedy, gdy jest sie pewny, że ten ktoś Cię baardzo lubi albo nienawidzi. Jeśli chodzi o Nikę, to myślałam, że to pierwsze, ale teraz to już sama nie wiem. Po jakimś czasie wysłałam jej sms-a, czy mnie lubi. Myślę sb, że muszę sie dowiedzieć, co naprawdę myśli, a może przez sms-a by coś "wyjawiła". A co ona??? Pewnie już wiecie. NIC!!! Pomyślałam sb, że może się ze mną droczy więc napisałam jej, że to na serio i zaczynam myśleć, że rzeczywiście mnie nie lubi. ONA NIC!!!!!!!!!!!!!!!!! To już przesada. 
Dziś w szkole: db humor, jak zawsze. Ale pierwsza nie powiedziałam jej "cześć". Sorry, taki mam charakter, zresztą ja nic takiego nie zrobiłam. I wiecie co? Przez caaały dzień się do sb nie odezwałyśmy. Nie jestem osobą, która nie umie przeprosić i przyznać się do błędu, chociaż rzeczywiście przychodzi mi to ciężko, ale zrobię to. Ale wtedy, gdy wiem, za co przepraszam, bo teraz nie wiem za co miałabym. Za to, że ona mi nie odpowiada i mnie ignoruje.
Nawet na tego sms-a nie odpisała. A wiem, ze kase ma!
Nie chcę się z nią pokłócić na zawsze, więc napisałam jej na fb w wiadomości, o co jej chodzi. Tylko nie tak dosłownie.
Przypomniałam sb, że wcześniej była troszeeeeczke jakby zazdrosna o to, że gadam z Olą na przerwach no i ogólnie chodzę z nią po szkole. Ale Niki nigdy samej nie zostawiałam.
Mam nadzieję, że jeszcze dziś okaże sie o co poszło.
Zresztą jutro siedzimy obok siebie na artach i mamy wspólne rzeczy, więc trzeba będzie COŚ powiedzieć.


3 komentarze:

  1. Mam nadzieje że wszystko się ułoży :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też tak mam z koleżanką jak jej nie powiem np. pierwsza "cześć" to ona się pierwsza nie odezwie ,i cały dzień się nie odzywamy a po lekcjach jej mama do mnie dzwoni czemu się do niej nie odzywam . Jakaś masakra.
    wicywikaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Wszelka wymiana poglądów mile widziana ^^ Jeżeli chcecie - zadawajcie pytania, na każde odpowiem na swoim blogu. Na reklamowanie macie kartę SPAM. Linki do blogów zostawiajcie tam.
Pzdr
Budinum :}