piątek, 21 września 2012

Integracyjna

Z dzisiaj:
Nie będę pisać, ohh spojrzał się, nie spojrzał się, bo pewnie wam się to znudzi w końcu. To tak króciutko. Lekcje miała z nim pierwsza grupa. Koleżanka powiedziała, że on ich nie lubi, bo się nudzi. Ale na peeewno nie. Powiedziałyśmy mu "Bonjour", on odpowiedział. No, tak to nic ciekawego.
To może wrócę do wycieczki integracyjnej.
Było na serio fajnie. Chociaż jakoś specjalnie się nie zintegrowaliśmy. Pierwszą atrakcją było przeciąganie liny. Ok. 60 dziewczyn na ok. 25 chłopaków ;) Ja nie brałam udziału, nie chciało mi się. Zwała była, bo chłopacy na 3, 4 puścili linę i część dziewczyn się wywaliła. HAHAHA. 
Drugą atrakcją było ustawianie się w kółeczku alfabetycznie imionami. Woow, suuuper. A potem jeszcze mieliśmy mówić alfabet po francusku. Tia, niezły żart.
Potem byłam na dmuchanej zjeżdżalni ;), trampoliiinie, salta itp., w "budynku ze świeżym sianem" (jak to usłyszałam, to nie mogłam przestać się śmiać) i grałam w siate. Chłopaki z 3-ciej mnie wkurzali. Idioci. Dzieci.
Na końcówce zrobili ognisko. Zjadłam sb kiełbaske, chleb, wypiłam chyba 4 kubeczki soku i butelke wody, tak mi sie pić chciało, bo sie zmęczyłam i ogólnie było straasznie gorąco. W tym czasie przy hamakach powstało kułeczko, śmieliśmy się, że to klub AA albo AE albo AS (anonimowi alkocholicy, anonimowi erotomani, anonimowi seksocholicy). Głupio brzmi, ale tak to wyglądały. Taki jeden gość z trzeciej, który ma fioła kompletnego na punkcie gitary, oczywiście wziął ją ze sb i coś tam grał. I <niestety> śpiewał. Jak śpiewa tak dla zabawy to jeszcze ujdzie, ale najgorsze jest, jak zacznie śpiewać na serio. Masakra! :-/
Debil z gitarą się popisywał i udawał, że jest fajny. Fujjjj...
Zupełnie na koniec mieliśmy zebrać się w grupki wg znaków zodiaków i zapisać cechy tych znaków. My LWY poszliśmy na trampoline. Wyobrażacie sobie, jak fajnie się pisze na trampolinie podczas, jak reszta skacze ;) Wtedy było całkiem spoko.
I KONIEC. Poszliśmy na autobus i... bye bye.

Pozdrawiam was serdecznie i zostawiam z piosenkami ZAZ. Tą pierwszą zaśpiewałyśmy MU na pierwszej lekci, a tą drugą... po prostu lubię :D Jest taka romantyczna. Przeczytajcie tłumaczenie <3

"Je veux"


"Eblouie par la nuit"


Miłego słuchania, czytania i może... śpiewania :D
I najważniejsze
Już PIĄTEEEEEEEK!!!

6 komentarzy:

  1. Miałaś świetny dzień . Zazdroszczę Ci , że przyjechał do was ten Francuz :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się zrobić mu jakąś fotke z ukrycia :)

      Usuń
  2. hehe :) fajny blog :)
    obserwujemy ? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty blog, będę częściej zaglądać :D
    A ty zajrzyj na mojego jeśli chcesz, jest już
    4 rozdział: http://niesmiala-modelka.blogspot.com/
    Pozdrawiam, pa pa :D ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Wszelka wymiana poglądów mile widziana ^^ Jeżeli chcecie - zadawajcie pytania, na każde odpowiem na swoim blogu. Na reklamowanie macie kartę SPAM. Linki do blogów zostawiajcie tam.
Pzdr
Budinum :}