Już przez 3 dni nie pisałam, ale trzeba było ogarnąć się na początku roku. W sumie nie jest źle. Chociaż zad. dom. oczywiście już nam dają. Dziś stwierdziłam, ze nauczyciele są jeszcze głupsi, niż myślałam. Twierdzą, ze jesteśmy robotami, które mogą uczyć się non stop, a rozrywką dla nas jest lekcja o tworzeniu filmów, OBOWIĄZKOWA. A ja może chciałabym iść do kina na Kubusia Puchatka i pośmiać się z różnych głupot. Zobaczyć coś z klasą, co nie jest pouczające i dzięki czemu nie stanę się "mądrzejsza". Tylko, że nauczyciele nic nie rozumieją, jakby nigdy nie byli w naszym wieku.
A co do tego ładnego z LO. Niestety chyba jeszcze wyładniał i czuję, że mi tak szybko nie przejdzie ;)
Przyszła nowa pierwsza, jak mówiłam. Oni wydają się jeszcze tacy zagubieni. Te ich nieogarnięte miny są słodkie :)
To już koniec na dziś. Jeżeli chcecie, żebym dalej pisała tego bloga to dodajcie mi trochę otuchy w komentarzach ;)
Ja od poniedziałku również jestem jednym z takich "zagubionych pierwszaków". Z tym, że w liceum.. :-)
OdpowiedzUsuńTo powodzenia w nowej szkole ;)
Usuń