poniedziałek, 1 października 2012

Pseplasam:(

O jaa... Ale was zaniedbałam.
Sorka, ale jutro czeka mnie pr. kl. z bioli z: gąbek, parzydełkowców, płazińców, nicieni, pierścienic, owadów, skorupiaków, pajęczaków, małży, ślimaków i głowonogów. Słabo?? Mi tak. JAKA MASAKRA. A najgorsze, że nie wiadomo, co ona wymyśli. Ona sie W OGÓLE nie nadaje na nauczyciela. Pokazuje nam prezentację zrobioną daaaawno temu przez jakichś uczniów, każe nam przepisać, zapowiada sprawdzian przed skończeniem działu, nawet do dziennika nie wpisze i cieszy sie, że ona już dawno temu zapowiedziała, chociaż dział skończyliśmy tydzień temu. Jaka ona durna. Beznadziejna. Zawsze zanim zacznę sie uczyć i w czasie uczenia gadam, jaka to ona jest głupia, bo już nie wyrabiam. Tego nawet nie da sie wziąć na logike, tylko po prostu wykuć po jakieś 20 cech 11 grup bezkręgowców, czyli razem 220 cech!!! OMG, to nieludzkie przecież. Jeszcze miała być kartkówka z chemii, ale nam odpuściła. Może z fizy zrobi niezapowiedzianą. Módlcie sie, żeby nie :/ Dziś dostałam 5 z matmy, spk :)
Mam już dosyć bioli!!!!!!!!!!!!!!
Aaa.... Dziś nie było Francois, bo jest chory :'( ŻAŁOBA. 
W piątek byłam taka odważna, że zadłam mu aż 3 pytania! Wooow... 
1. Kiedy będziemy mieli z nim następną lekcję.
~odpowiedział, że w poniedziałek rano (a jest chory, ale miałam wyczucie, ze sie wgl spytałam)
2. Że powiedział, że nauczy nas francuskiej piosenki.
~odpowiedział, że w poniedziałek
3. Czy zna ZAZ.
~odpowiedział, że tak, ale ona nie jest tak popularna we Francji, jak w Polsce
To dziwne, ale jestem z sb dumna, nawet jak wychodziłyśmy w trójkę i powiedziałyśmy "Do widzenia", on odp i sam z siebie dodał "Miłego weekendu". Po francusku oczywiście. Nie wiedziałyśmy, jak jest "wzajemnie" i przy okazji, jak gadałyśmy z panią od franca, zapytałyśmy się i mu odp, bo stał obok.
W sobotę kupiłam sb 3 pary spodni. Nareszcie coś znalazłam!!! Ja i wybieranie spodni=masakra. Nie ma szans na jedno wyjście do sklepu, przymierzenie i od razu kupienie.
Więc jestem szczęśliwa, że się udało.
Oczywiście rurki: zielone, niebieskie i takie w kolorze dżinsu.
Jutro na wychowawczej dzień chłopaka. Mam nadzieję, ze nie odwalą nam jakiegoś sprawdzianu i dam radę opisać, jak było.
Dobrej nocy! I dnia ;**

5 komentarzy:

  1. Współczuje, najgorsze jest wkuwanie...
    i fajnego macie pana od francuskiego ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo... Fajneegooo ^^ Ohhh, czy on musi być taki fajny??

      Usuń
  2. Masakra z tą nauką, ale widzę, że nie tylko ja zakuwam ;)
    Może tak nie przywiązuj się do tego chłopaka od francuskiego, bo jak wyjedzie to będzie masakra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oojj... Będzie masakra, straszna!!! Ale wyjedzie dopiero za rok, więc może mi choć trochę przejdzie, a jak nie, no cóż co zrobić? :P Obserwujemy? XD

      Usuń
  3. No współczuję Ci .. ;)
    Może spotkasz przez ten rok jakąś nową miłość i zapomnisz o Francuzie ;D
    Oby! ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Wszelka wymiana poglądów mile widziana ^^ Jeżeli chcecie - zadawajcie pytania, na każde odpowiem na swoim blogu. Na reklamowanie macie kartę SPAM. Linki do blogów zostawiajcie tam.
Pzdr
Budinum :}